piątek, 3 grudnia 2010

Fetish



No...
Spóźniłem się, wiem.
Ale lepsze spóźnione niż w ogóle!
Magda, nowa postać w komiksie, której jeszcze nie umiem rysować. Zastanawiam się czy nie uprościć kreski, żeby jej tak nie krzywdzić, zobaczymy... ; )
Dla niewtajemniczonych komiks otwiera się po naciśnięciu na miniaturkę.

Posłuchajcie sobie:
The Rolling Stones - "Time is on my side" - ostatnio oglądałem jakiś thriller z tą piosenką jako motyw przewodni. Dobrze powspominać.

niedziela, 28 listopada 2010

Grafitti



Taki mały tribute dla Krzyśka, który grafitti uskutecznia na codzień i nigdy w tej sztuce mu nie dorównam.
Pozdrawiam! :)

Zmieniłem styl wyświetlania komiksu : pełny komiks ukaże się po kliknięciu na obrazek.
Pragnę zapowiedzieć rychłe pojawienie się nowej sexy-bohaterki komiksu (tak.., cycki), coby owy komiks nieco od-indywidualizować i dodać trochę szatana.

Posłuchajcie sobie:
"Turkey in the straw" - czyli good'ol folk.

środa, 29 września 2010

Avatar

Net ledwo zipie, ten post załączał się jakąś godzinę <sic!>. Cud, że chodzi gadu-gadu!
Zjadam już zęby bo muszę znaleźć 2 współlokatorów do mieszkania do jutra, których już właściwie znalazłem, tylko nie mogę się z nimi skontaktować, przez ten pieprzony blueconnect.

Prawdopodobnie będzie przerwa w dostawie komiksu za dzień lub dwa, bo będę się przeprowadzał. Co prawda zrobiłem tych komiksów na zaś, ale nie wiem, czy będę miał czas je zamieścić. W każdy razie jutro się na pewno pojawi jeszcze jeden.

Najważniejsze, że w siatkę wygrywamy.

Posłuchajcie sobie:
Envy - Normal (Skism Remix)   <- jedyny rodzaj muzyki elektronicznej, który mogę słuchać. Dubstep. Jedyny.
Ostrzegam, pełnia wrażeń tylko przy dobrych basach.

wtorek, 28 września 2010

BM Comics S.A.

Dobra niech będzie, miałem nie zamieszczać, ale wrzucam.
Żeby nie było, że moja współpraca z Bazylem jest tylko w słowach na blogu, pokazuję jeden z wielu szkiców powstałych do komiksu.
Scenka mam nadzieję odzwierciedla charakter głównej bohaterki, której póki co imienia i twarzy nie zdradzam. Po co tyle spoilować?
I tu się przyda wasza krytyka. Co o niej sądzicie po tych 4 rysunkach? Czy coś można już o niej powiedzieć?

Posłuchajcie sobie:
5nizza - "Ty Kidal"   <-  bardzo poprawia humor (to jest link).

poniedziałek, 27 września 2010

Klaudia!

Taki mały tribute, dla Klaudii, która zajebiście rysuje, a której bardzo się nie chce.
Twierdzi, że na pierwszym roku studiów nie będzie miała na to czasu...
Na co student pierwszego roku nie ma czasu?!

No ja przepraszam...:
1 2 3 4

Niech tej kobiecie ktoś przemówi do rozumu! :)

Tymczasem.

niedziela, 26 września 2010

Raison d'etre.

Jakby to było mało problemów to jeszcze kończą się szlugi...
Wszystko się kiedyś kończy - życie się kończy, papier się kończy i szlugi się kończą...
Nie mam dziś humoru. Jutro będzie coś weselszego.

Tymczasem polecam:

Książka: "Piknik na skraju drogi" - Arkadij i Borys Strugaccy
     Mnie polecił ją Bazyl w ramach naszej komiksowej współpracy. Jeżeli lubicie cynizm i bezwzględność głównego bohatera, to jest to książka dla was. Bardzo mi się spodobała.

Komiks: "Hellboy: Wisielec" - Mike Mignola
    O tak, to to, przede wszystkim.

Muzyka: Unkle - "Burn my shadow"
     Pozdrawiam koleżankę :)


To by było na tyle. Do jutra! Zapraszam do komentowania bloga.

sobota, 25 września 2010

Dopalaczom - nie!

Historia jest całkowicie fikcyjna i zasłyszana. Po prostu tego nie próbujcie.

Opóźnienie w komiksie spowodowane ogniskiem. Przepraszam.
Co do grafiki w komiksie, to szukam jeszcze złotego środka. Przede wszystkim zamienię moją beznadziejną "typografię" na jakąś dobrą komiksową czcionkę.

Do jutra.

piątek, 24 września 2010

Kołysanka.

Uff! Wreszcie, po długich podróżach między Warszawą, a Białymstokiem jestem z powrotem w domu, gdzie z otwartymi ramionami czekał na mnie skaner, tablet i kredki. Cierpliwie czekały.
Znalazłem wreszcie mieszkanie w Białymstoku, teraz tylko znaleźć do niego 2 współlokatorów.
Do tego znalezienie dodatkowej pracy i jako ninja jestem ustawiony.

Współpraca z Bazylem procentuje. Dostając od niego całą bibliografię, którą powinienem przeczytać chcąc przynajmniej zabrać się za komiks, nie spodziewałem się tylu ciekawych książek! Przeczytałem dwie...
Obecnie mamy wymyślone tło środowiskowe do fabuły i trzy postacie, z której jedną być może pokażę jutro, ale na pewno nie w taki sposób, żeby posądzili mnie o spoilowanie. :)
Więcej o współpracy pt. "Bazyl-Maciek" jutro.

O ironio! Kot o którym napisałem w poprzednim komiksie umarł dwa dni po jego pojawieniu się w internecie... smutne, ale niestety moje psy "nie zaakceptowały" jego pobytu w domu moich rodziców.
Mam nadzieję, że komiksowe fatum dotyczy tylko tego przypadku.

Tymczasem enjoy the new strip. Do jutra, jutro będzie ciekawie.

wtorek, 7 września 2010

Doodles.

We wrześniu odnoszę wrażenie jakby od 3 wymiarów i czasu zabrali właśnie czas i mamy samo 'xyz' bez 't'. Ale nie to, że czas się zatrzymał, tylko że go nie ma. Nie odczuwa się czasu o.0
Mało dziś rysowałem.
Nawiązałem współprace z człowiekiem rzeczowym i treściwym. Razem będziemy robić komiks.
Bazyl ma głowę pełną pomysłów i już wysyła swoje szkice i notatki. Jeżeli pozwoli, to wraz ze swoimi szkicami zamieszczę i jego, w którymś z najbliższych postów. Komiks bazuje na dwóch słowach:
"post-apokaliptyczna secesja"
Zapowiada się ciekawie, zobaczymy co z tego będzie.
Póki co zebraliśmy porządną bibliografię, którą właściwie ja mam przeczytać, żeby wiedzieć o czym Bazyl nawija.
Fajki mi się skończyły - to chyba najistotniejsza wiadomość.


posłuchajcie sobie:

Tom Waits - "Dog Door" - klimat jak w Gorillaz, a dusza Toma Waits'a.


Bazyl buduje stronkę:
http://www.mrjack.volobo.com/index.htm

poniedziałek, 6 września 2010

W garażu.

Kot ma u mnie w domu stosunkowo krótki staż. Historię jego rozpoczęcia opowiem innym razem.

Przedstawiam wam... mnie?

 Oczywiście, to nie cały ja, ale w ubogim telegraficznym skrócie, z przerwami w dostawie prądu.
Komiks publikować będę na przemian z jakimiś pierdołami, które mogę okazać się szkicami, filmami, przemyśleniami, albo po prostu pierdołami.
Zobaczymy co z tego będzie, póki co... tyle.

niedziela, 5 września 2010

Testowe, ale niech będzie, że pierwsze.


Czyli trening sprowadzający się do naszkicowania paru gołych dup. Mam nadzieję, że skończę początek tego bloga do jutra.